Cześć wszystkim przed ekranami!
Mam na imię Izabela, tuż po urodzeniu wyjechałam wraz z rodziną na siedem lat do irlandzkiego miasteczka Celbridge, teraz mieszkam we Wrocławiu. Jestem osobą z tendencją to szybkich zmian nastroju, przez co często porównują mnie do szachownicy. Można i tak :)
Imię mniej czy bardziej zawdzięczam egipskiej bogini Izydzie. Świątynia tejże pani zachwyciła moich rodziców i już wiedzieli, że chcą córkę... Izydę.
Niestety tata zmienił zdanie tuż po moich narodzinach, imię więc zmodyfikowano. W ramach rekompensaty namalowano mi czarny krzyż Ankh, jeden z symboli bogini, na lewej ręce. Jak się potem okazało, jestem leworęczna. <3
Chodzę do liceum, skończyłam I klasę anglojęzyczną, idę do II... Szybko to leci!
Osobiście nie wyobrażam sobie życia bez muzyki, od sześciu lat gram na gitarze akustycznej, natomiast jedno ucho kocha każdy rodzaj metalu, drugie woli muzykę klasyczną. Szachownica :) Tak samo ważna jak muzyka jest też literatura. Książki każdego rodzaju, od Jane Austin przez Pratchetta do Kinga =*-*= Bardzo lubię też uczyć się nowych i ciekawych rzeczy, dlatego jestem miłośniczką fizyki i języków obcych. Nauka rumuńskiego to dla mnie przyjemność i wrażenie, że robię coś pożytecznego z czasem wolnym.
Lubię też pisać. Xiaolin oglądam od bardzo dawna i jest to historia, na której dosłownie się wychowałam. Nie było i nie będzie drugiej takiej :) Kimiko, choć animowana, nie przestała mnie zadziwiać. Z czasem zaczęłam traktować ją jak osobę godną naśladowania.
Mam nadzieję, że historia Wam się spodoba i zostaniecie ze mną do końca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz